
Jemeńscy rebelianci zezwolą na holowanie tankowca Sounion, który został uszkodzony w wyniku ich ataku tydzień temu na Morzu Czerwonym. Reuters napisał dziś, powołując się na urzędników Houthi i irańską misję przy ONZ.Z kolei misja morska UE, zwana Aspides, poinformowała dziś, że wokół tankowca nie było plamy ropy. Pentagon powiedział we wtorek, że statek wydaje się wyciekać ropę.
Rebelianci grożą
Rebelianci Houthi, którzy od dziewięciu miesięcy atakują statki na ruchliwym szlaku żeglugowym, kilkakrotnie uderzyli w tankowiecpływający pod grecką banderą, co doprowadziło do tego, że stał się on niemożliwy do opanowania. Francuska marynarka wojenna zdołała ewakuować załogę, ale statek towarowy, który jest teraz zacumowany w miejscu, nie mógł zostać odholowany, ponieważ rebelianci zagrozili atakiem na holowniki.
Irańska misja dyplomatyczna poinformowała, że kilka krajów zwróciło się do szyickich rebeliantów o tymczasowe zawieszenie broni, aby umożliwić usunięcie statku z tego obszaru, na co ci wyrazili zgodę „ze względów humanitarnych i środowiskowych”.
Rebelianci kontrolują obszary Jemenu
Wkrótce po oświadczeniu Iranu, który wspiera i uzbraja rebeliantów, Huti powiedzieli, że zgodzili się jedynie na odholowanie tankowca, aby uniknąć szkód dla środowiska, ale nie na tymczasowy rozejm.
W dziesiątkach ataków na Morzu Czerwonym od listopada Huti zatopili dwa statki i przejęli inne, zabili co najmniej trzech marynarzy i zakłócili globalny handel, zmuszając wiele statków do niekorzystania z tego ważnego szlaku morskiego. Wiele firm preferuje teraz dłuższą i droższą trasę wokół południowego krańca Afryki. Rebelianci kontrolują duże obszary Jemenu, w tym stolicę Sanę i znaczną część wybrzeża Morza Czerwonego. Twierdzą, że atakują statki w ramach tak zwanej „osi oporu”, wspierając Palestyńczyków w ich wojnie z Izraelem w Strefie Gazy.
źródło: ČTK